niedziela, 9 sierpnia 2009

Lotwa/Latvia




Po wjezdzie do Lotwy troszku nam miny zrzedly, 2gie najwieksze miasto Lotewskie Daugavpils rozczarowuje, przynajmniej nas, bida, szaro, dobrze ze pamietamy te widoki z Polski wiec nie bylo niesmaku, wiec szybki obiad na dworcu autobusowym (pprzepyszne chlodniki po ichniemu

Aukstās zupas

, glownie z buraczkow ale sa tez dostepne w innych wariacjach) mialem wrazenie ze miasto bylo troche jakby opuszczone. wieczorem zatrzymalismy sie na campingu - rowniez pustki z 40 domkow 2 byly wyhnajete, wiec "moglismy" sobie wybrac :):) byl czas na "posklejanie" motoru Krzycha i odpoczynek w pachnacym drewnem bungalowie.

After entering Latvia and visiting second biggest city - Daugavpils we were quite dissapointed with the surrounding greyness and poverty. we remeber these pictures from Poland so it did not have a big impact on us, but after quick lunch on a bus station (deliciouss cold soups - mainly made of beetroot kind of buttermilk and lot of fresh herbs called Aukstas Zupa) we decided to leave ASAP
The city was kind of abbandoned - so was the camping place that we found later that day. 2 cottages (out of 40) were occupied [hot season;)] so we had the luxury to choose in which we wanted to sleep. time for small repairs of the Krzych's bike and well earned rest in woodden bungalow.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz